niedziela, 17 lutego 2013

Sezon startów w obedience ogłaszam za rozpoczęty. W piątek rano spakowałam psa i wyruszyłam w nieznane czyli do odległych Świebodzic. Po drodze nie obyło się bez paru perypetii jak np. to, że pomyliłam zjazdy i wylądowałam w jakiejś zabitej dechami wiosce, czy też blokada mini rondka w Strzegomiu przez strajk rolników. Wieczorem gdy zabrałam Utę na trening, okazało się odgłosy panujące na hali trochę mojemu psu jednak przeszkadzają i to do tego stopnia, że w pierwszej chwili chciałam już zrezygnować, ale jakoś udało mi się ją rozbawić i z treningu wyszłam bardzo zadowolona. Niestety okazało się, że to że w piątek Uta przyzwyczaiła się do miejsca to nie znaczy, że w sobotę będzie też na nie dobrze reagowała. Popełniłam błąd i trochę za późno wyciągnęłam ją z samochodu przez co nie była do końca psychicznie przygotowana do startu co kosztowało nas sporo punktów. Pomimo stresu starała się bardzo ładnie pracować i za to dostałam pochwałę od sędziego za ładną pracę, oraz radę, że trzeba więcej pracy w takich rozpraszających ją miejscach choć przy jej charakterze może to być trudne do wypracowania. W efekcie dostałyśmy 87 pkt/100 i zajęłyśmy 7 miejsce na 17 par. Jestem bardzo dumna z mojej psiny, spisała się na medal i zasłużyła sobie na dłuuugi spacer.